Czy to ptak? Czy to samolot? Nie! To najprawdziwszy, żywy nietoperz! Te małe, niepozorne ssaki jako jedyne ze swojej gromady opanowały sztukę latania. Posiadają też zadziwiającą zdolność echolokacji. Czy to jednak wystarczy, aby wyprzeć z rynku tradycyjne sowy pocztowe? Tego nie wie nikt. Co prawda nikt jeszcze nie widział nietoperza z kopertą w dziobie, jednak mamy doniesienia o tych ssakach krążących po Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie jako zwierzątka należące do uczniów. Jak na razie nie udało nam się zlokalizować właścicieli, jednak nasi niezawodni reporterzy są już na tropie.
2. TAJEMNICA LATAJĄCYCH MIOTEŁ
Okazuje się, że miotły po prostu mają dość latania w każdej pogodzie i o każdej porze dnia i nocy, poleciały więc założyć własne związki zawodowe broniące praw sprzętu do Quidditcha.
3. ZNIKAJĄCY POTTER
Uczennica Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, Lily E. (17 l.), skarży się na podejrzane zniknięcia jej chłopaka, niejakiego Jamesa P. Oboje należą do Gryffindoru, jednak to nie przeszkadza młodemu Panu P. znikać bez śladu, nie zostawiwszy żadnej wiadomości. Poza Panną E. nikt zdaje się nie martwić o młodzieńca, jego przyjaciele twierdzą, że po prostu trenuje grę w Quidditcha (co może mieć związek ze związkami zawodowymi mioteł). Jaką tajemnicę skrywa chłopak? Gdzie naprawdę tak często znika? Jak długo wytrzyma to jego dziewczyna...?
4. WIELKI PRZEKRĘT SAMI-WIECIE-KOGO - PLOTA NUMERU
Nowa moda na tatuaże, o której pisaliśmy w poprzednim wydaniu naszej gazety (link do tego o tatuażach), okazała się niczym innym, jak zwykłym oszustwem na masową skalę, zaplanowanym przez Tego, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać. Dziesiątki naiwnych czarownic i czarodziejów skusiło się na bardzo popularny wzór czaszki z wężem, za co teraz muszą ponieść cenę. Okazuje się, że jest to znak przynależności do grona popleczników Sami-Wiecie-Kogo, który w dodatku zaczyna piec, kiedy tylko Czarny Pan ma jakiś kaprys. No cóż, może nakłoni to młodych czarodziejów do zastanowienia się dwa razy, nim następnym razem zechcą odwiedzić salon tatuażu, w którym pracownicy noszą długie płaszcze z kapturem i podejrzane maski.
Mark Gann
~5~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz