niedziela, 15 września 2013

Humor z pergaminów.

Ojciec krzyczy na syna:
- Powinieneś brać przykład z Albusa Dumbledore'a! W twoim wieku był najlepszym uczniem w szkole!
- Tak, tato, ale w twoim wieku był już największym współczesnym czarodziejem!

***

Jeden ze Śmierciożerców siedzi w Azkabanie. Pyta go inny z więźniów:
- Jak wpadłeś?
- Przez przypadek. Mój syn pisał w szkole wypracowanie na temat "Czym się zajmuje mój tata?"

***

Mały czarodziej siedzi długo na przystanku. Podchodzi do niego jakiś mugol i mówi:
- Chłopcze, ten autobus kursuje tylko w święta
- No, to całe szczęście, bo dziś są moje urodziny...

***

Krzyczy Gryffon przez okno:
-Jestem wysłannikiem Boga!
Na to Ślizgon z drugiego okna krzyczy:
-Nie słuchajcie tego wieśniaka!Ja nikogo nie wysyłałem!

***

Rozmawiają dwaj zawodnicy Quidditcha.
- Słyszałeś? Nasza reprezentacja znów zaczęła trenować!
- Niemożliwe! Czyżby znaleźli zaginionego przed rokiem znicza?

***

Nauczyciel od Eliksirów zwraca się do swojego ucznia:
- Rodger, w Twoim eliksirze pływa mucha!
- A co, mam jej przynieść kąpielówki?

***

Przychodzi Sam-Wiesz-Kto do lekarza, a lekarz też bez nosa.

***

Sam-Wiesz-Kto upatrzył sobie dom w którym było ciemno. Po wybiciu szyby zaklęciem wszedł do środka. Nagle słyszy:
- Uważaj, Anioł Cię widzi!-  Sam-Wiesz-Kto nie przejął się tym, ale znowu słyszy to samo. Zaintrygowany poświecił różdżką w stronę, z której dochodził głos. Patrzy a to papuga.
- Umiesz mówić? - pyta ptaka
- Umiem - odpowiada papuga.
- A jak masz na imię?
- Kleopatra.
- Co za idiota nazwał papugę Kleopatra? - śmieje się Sam-Wiesz-Kto.
- Ten sam, który rottweilera nazwał Anioł...

***

Przychodzi chory do Świętego Munga i mówi:
- Doktorze, mam zanik pamięci...
- A od kiedy?
- Co od kiedy???

***

Gryffindorska drużyna Quiddicha zawsze przynosi wiele radości kibicom! Tym razem kibicom Slytherinu...

***

Pracownik banku Gringotta uważnie studiuje czek otrzymany od eleganckie jasnowłosej czarownicy.
- Proszę Pani, podpis Pani męża jest nieco niewyraźny.
- Och tak, wiem - odpowiada ona - Zawsze się zaczyna trząść, kiedy podnoszę różdżkę i mówię, że potraktuje go niewybaczalnym.

***

Mąż do żony:
-Dawaj mi obiad!
Żona na to:
-A magiczne słowo?
-IMPERIO!

***

 Mugol u psychiatry:
- Panie doktorze, od dwóch dni słyszę jakieś głosy i nikogo przy tym nie widzę!
- Kiedy dokładnie to się Panu przytrafia?
- Zawsze, gdy odbieram telefon!


***

Siedzą na ławce w parku dwaj czarodzieje na emeryturze. W pewnym momencie przechodzi koło nich bardzo młoda i atrakcyjna mugolska dziewczyna. Obaj popatrzyli na siebie i jeden z nich mówi,
- Wiesz George, jak widzę takie młode i zgrabne ciałko, to aż mi się krew w żyłach gotuje
Drugi na to odpowiada:
- Nie bądź głupi Bill, to nie krew Ci się w żyłach gotuje – to wapno w kościach i w żyłach lasuje. 



Theodore Cook



Poprzednia Strona                                                                                            Następna Strona

 

~9~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz